Magnum Classic
Kojarzą się z luksusem i elegancją. Subtelna grafika na opakowaniu wyróżnia się w towarzystwie mniej ambitnych, pstrokatych konkurentów. Ceną wybija się na szczyt listy, daleko w tyle zostawiając tanie zamienniki. Smakiem pieszczą kubki smakowe i na długo zapisują się w pamięci, nie pozwalając już nigdy cieszyć się wodnisto-cukrowymi bryłkami na patykach.
Oczywiście, że chodzi tu o Magnumy. Kiedy pierwszy raz rozerwałam papierek z odpowiednim logiem, serce zabiło mi mocniej. Szybko stały się ulubieńcami i na stałe zagościły w mojej zamrażarce. Nawet portfel zbytnio się nie przeciwstawiał, widząc wieczną promocję w Żabce.
Informacje:
Lody waniliowe z polewą z mlecznej czekolady (26%)
kcal: 260/lód, 220/100ml
Skład: odtworzone odtłuszczone mleko, cukier, masło kakaowe, preparat serwatkowy (mleko), olej kokosowy, miazga kakaowa, syrop glukozowy, syrop glukozowo-fruktozowy, mleko pełne w proszku, tłuszcz mleczny, emulgatory (E 471, lecytyny sojowe, E 476), stabilizatory (E 410, E 412, E 407), kawałki wanilii, aromaty, barwnik (E 160a)
Już patrząc na skład widać, ze nie mamy do czynienia z lodem bardzo bylejakim, na pierwszym miejscu króluje mleko, a woda... jaka woda? Woda tutaj jest nieobecna. I chociaż troszkę kłują w oczy wszędobylskie ''E'', oskarżane o całe zło świata, to prawdę mówiąc nie mają one większego wpływu na nasz organizm. Jak często bywa, cukier pojawia się tutaj w trzech formach. Trochę tego nie rozumiem, ale nie przeszkadza mi to.
Sam lód wygląda... normalnie, zachował idealny kształt, nie ma się do czego przyczepić, ale żeby się zachwycać? Bez przesady...
Pachnie pięknie, czekoladowo z nutką wanilii.
Warstwa czekolady (nie jakiejś tam polewy kakaowej) jest bardzo gruba, rozkosznie chrupie, jest bardzo słodka i przepyszna.
Jeśli chodzi o masę lodową, to w Classicu smakuje mi najbardziej. Jest waniliowa, tłustawa, kremowa, bardzo gęsta, słodka. Na języku szybko się rozpuszcza.
Dodatkowym plusem jest wielkość loda, bo podczas kiedy np. Kaktusów mogę zjeść kilka i dalej nie zaspokoić potrzeby słodkiego loda, to Magnuma jednego ledwo dojadam do końca.
Długo myslałam, czy można by coś poprawić, coś zamienić, czegoś dać więcej, z czegoś zrezygnować... Ale tutaj zmieniać niczego wręcz nie można, dlatego daję zasłużone 10/10