top of page

Chmurna

Arla, Cocio Milk Shake Chocolate

Otwieram szklane drzwi. Sztuczny chłód klimatyzacji wymierzył mi siarczysty policzek. W tle rechot plastikowej żaby z czujnikiem ruchu. Dookoła pusto. Znudzona kasjerka pali w kącie papierosa. Szybkimi krokami doszłam do lodówki. Stanęłam. Patrzę. I patrzę. I patrzę. I patrzę. Chocolate. Raspberry. Chocolate. Raspberry. Dobra, szybki entliczek-pentliczek, bo kasjerka zgasiła papierosa i dziwnie mi się przygląda. Wypadło na czekoladę i szybko okazało się, że robaczek w kubraczku wypuścił mnie w niezłe maliny.

Informacje:

Mleczny shake o smaku czekoladowym

Skład: mleko o zawartości tłuszczu 3,5% (84%), cukier, odtłuszczone kakao 1,5% (2,9%), białka mleka, odtłuszczone mleko w proszku, stabilizator: karagen,

kcal: 102/100g

Pierwsze wrażenie pozytywne, ot taki sobie kubeczek i moja ulubiona teleskopowa słomka.

Skład piękny. Mleko, cukier, kakao, znów mleko. Żadnych dziwnych chemii, krótko i na temat.

Kolor wspaniały, intensywnie kakaowy.

Zapach nie wiem jaki, bo w wąchaniu przeszkodziło mi opakowanie, na którm osadził się dym papierosowy.

Naprawdę nie wiem, czy dym wsiąkł do płynu przez kubek, czy jak... ale chyba tak się stało, bo niemożliwe żeby coś z takim składem nie smakowało. Poczytałam w internecie różne opinie i rzeczywiście - trafił mi się jakiś wadliwy shake. Po kilku łykach wylałam go do zlewu. Nie zniechęcam Was jednak do sięgania po niego (zakochałam się w składzie!), bo na pewno jest dobry, mój po prostu był zbytnio narażony na ''czynniki zewnętrzne''. Nie będę go oceniać, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę. Nie mogę cenić produktu, jeśli jego smak nie jest winą lub zasługą producenta.

Ale zachęcam Was do dzielenia się tutaj Waszymi wrażeniami po wypiciu tegoż napoju lub jego wariantów.

Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
bottom of page