top of page

Chmurna

Pilos, Deser śmietanowy czekoladowo-orzechowy

Mając w pamięci Bon Creme Owoce i Śmietana czekoladowo-pomarańczowe, ochoczo wrzuciłam do koszyka takie kubeczki.

Sos - w przeciwieństwie do biedronkowego odpowiednika - znajduje się na spodzie, choć czekoladowo-orzechowy zapach czuć od razu.

Śmietana jest czymś pomiędzy słodką tłustą śmietanką a kwaskowatą ''osiemnastką''. Ni to słodkie, ni kwaśne. Niby tłuste, ale jednak nie aż tak. Nie jest ani za gęsta, ani za rzadka, ani idealna, ale całkiem-całkiem. Przesiąknięta aromatem sosu. Genialna to może ona nie jest, ale na pewno bardzo smaczna. Nie mdła, przytłaczająca czy męcząca, ale przyjemna.

Sosu bylo w sam raz. Wystarczająco, żeby po wymieszaniu był efekt, a jednocześnie by śmietana w nim nie pływała. Śmietana z sosem, nie na odwrót. Co mnie zdziwiło, to, że orzechy były nie w postaci aromatu, ale małych kawałków. Fajnie, bo trochę urozmaicały konsystencję.

A czekolada... smakowała jak nadzienie z rogalików, które kiedyś kupowałam w lokalnej piekarni codziennie rano. Czekoladowo, trochę (ale tylko trochę!) 7daysowo, pysznie.

Pilos odwalił kawał dobrej roboty, gdybym planowała kiedyś napad na lidla, partia deserów znalazła by się w czołówce listy. Polecam z całego serca.

(8 to może i nie 10, ale gdybym miała wybierać między nim a niektórymi dziesiątkami, to wybrałabym jego. Bo 10-tki są od pieszczenia kubków smakowych albo rewolucji, a 8 od jedzenia.)

Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
Sprawdź ponownie wkrótce
Po opublikowaniu postów zobaczysz je tutaj.
bottom of page